![]() |
Nie zawsze muszę być wesoły. |
Na nowy rok mam dla Was (ktoś to czyta? ; p ) zabawny, ale i nieco smutny wiersz amerykańskiego poety współczesnego: Sheldona „Shela” Silversteina. Shel Silverstein to barwna postać, bo oprócz wierszy pisał książki dla dzieci, piosenki i sztuki teatralne, a jako rysownik współpracował w latach 50. i 60. z Playboyem, podróżując dookoła świata i tworząc ilustracje nawiązujące do swoich podróży. Jest też autorem jednego z największych przebojów Johnny'ego Casha: „A Boy Named Sue”. Poza tym w młodości służył w wojnie koreańskej, ale nie na froncie. W jego życiorysie są również przykre momenty: jego pierwsza żona i córka zmarły młodo i podobno żałował, że nie spędził z córką więcej czasu (miał dość nomadyczny styl życia).
Wiersz, którego tłumaczenie przedstawiam, jest humorystyczny, ale… nie tak do końca.
Cloony Klaun
***
***
Link do oryginału
Cóż, artyści nie zawsze zostają zrozumiani.
Na nowy rok życzę Wam, jeżeli jesteście dobrymi ludźmi, żeby nikt z Was nigdy nie czuł się jak Cloony!
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz